czwartek, 9 lutego 2023

Koronacja Przemysła II według Długosza

Król Przemysł II (1257-1296) z żoną Ludgardą.

Rok Pański 1295.

Przemysławowi książęciu Poznańskiemu, za niezwykłe dowody męztwa i pobożności, panowie Polscy zgodnemi głosy ofiarują koronę: poczém arcybiskup Gnieźnieński koronuje go na króla, a żonę jego na królową Polską.

(...) Wlał Bóg ducha w męża dzielnego i pod te czasy wielce znakomitego, Przemysława książęcia Poznańskiego, który zrodzony z ojca tegoż samego imienia Przemysława, książęcia Wielkiej Polski, pochodzącego z krwi starodawnej królów Polskich, męża wielkiej cnoty i pobożności, gorliwego piastuna i obrońcy wiary chrześciańskiej, i z księżny Elżbiety, niewiasty cnotliwej i pobożnej, a od dzieciństwa troskliwém jej staraniem wykształcony i w dobrych obyczajach utwierdzony, (ojciec bowiem przed jego przyjściem na świat zstąpił do grobu), ku temu wszystkie swoje zwrócił starania i zabiegi, aby ocalił szczątki ojczyzny swojej, nazbyt utrapionej i nieszczęśliwej, a podniósł ją do godności królestwa i w jedno połączył państwo, tusząc, że wtedy dopiero zakwitłaby prawdziwą pomyślnością i chwałą, gdyby pod jego stérem i zwierzchnictwem, miasto wielu książąt, jednego miała króla i monarchę. Niepokoiły umysł jego wzniosły oderwane od Polski Prusy, Szląsk, Saxonia i Wrocław; ubolewał, że Kraków i inne ziemie Królestwa Polskiego, po zejściu bezpotomnego Leszka Czarnego, książęcia Krakowskiego, Sandomierskiego i Sieradzkiego, z którym on w piątym był stopniu pokrewieństwa, wzajemnemi trapiły się klęskami, i szarpały sroższą od domowej wojną, w własnych wnętrznościach samobójczy topiąc oręż. Wielkim przeto, nad siły i nad wiek wyższym ożywiony duchem, lubo widział wielu prawem dziedzictwa panujących w Polsce książąt, nie chciwością jednak ziemskiej władzy, nie próżną powodowany żądzą błyszczenia królewskiém berłem, lecz z samej miłości i przywiązania ku ojczyznie, powziął myśl śmiałą i wielką, od Boga mu natchnioną, uczynienia się całego królestwa Polskiego monarchą i władcą. (...) Nie przestał bowiem na naśladowaniu chwalebnych ojca przykładów i cnotach przez matkę mu wszczepionych; przyłączył do nich własne, nader chlubne przymioty: snadno przeto skłonił ku sobie serca tak starszyzny jako i niższego stanu ludzi, i on jeden między książęty Polskiemi zdał się godnym uwieńczenia skroni koroną królewską. Liczył już wieku swego lat trzydzieści ośm; już był księstwo Pomorskie po zmarłym bezpotomnie Mszczuju, na mocy zawartej z nim za życia ugody, odzierżył; już za radą i wolą stryja swego Bolesława książęcia Kaliskiego połączył się związkiem małżeńskim z Ryxą dziewicą, córką króla Szwedzkiego, zacnych obyczajów niewiastą, z której miał córkę jedynaczkę, nazwaną imieniem matki Ryxą; gdy zgodną uchwałą, wolą i postanowieniem przyznano koronę temu, który innych pobożnością, cnotą, szczerością serca, sprawiedliwością i ludzkością przewyższał. Gdy więc zwrócono uwagę tak na świetny poczet jego przodków, jako i własne jego czyny, już-to w pokoju, już w bojach sprawiedliwie toczonych, z chwałą dokonane, na zachowywaną wreszcie we wszystkiém cnotę umiarkowania; osądzili wszyscy, że jemu jednemu godziło się naród Polski i los ojczyzny powierzyć. Aby zaś ta uchwała wszystkim wiadomą była, i aby Przemysławowi wszyscy królewską cześć oddawali, roku od Narodzenia Chrystusa Pana tysiącznego dwóchsetnego dziewięćdziesiątego piątego, dnia dwudziestego szóstego miesiąca Czerwca, w Niedzielę, w uroczystość Świętych Jana i Pawła Męczenników, najprzewielebniejszy ojciec Jakób Świnka arcybiskup Gnieźnieński, w kościele metropolitalnym Gnieźnieńskim, po odprawieniu według zwyczaju mszy świętej i wezwaniu Ducha Świętego, rzeczonego książęcia Przemysława na króla, a małżonkę jego księżnę Ryxę na królową namaścił i co (rzecz dziwna) staraniem i troskliwością duchownych od wielu wieków zachowało się w zwyczaju, koroną królewską uwieńczył. Przytomni byli temu obrzędowi Jan Gerbisz Poznański, Jan Romka Wrocławski, Gosław Płocki, Konrad Lubuski, biskupi, tudzież wojewodowie i przedniejsi panowie Polscy i tłum liczny zebranego ludu. Prokop zaś biskup Krakowski, Wisław biskup Włocławski, i niektórzy panowie Krakowscy, chociaż na koronacyi nie byli obecnymi, wyraźnie jednak i zgodnie na nię zezwolili, i z jej dopełnienia cieszyli się radosnemi wielce okazy. W taki sposób więc, za łaską Bożą, wróciło berło królewskie, majestat monarszy i godność królestwa, których przez lat blisko dwieście Polska była pozbawiona. Dzień ten stał się wielce uroczystym i pamiętnym; w tym bowiem dniu zniesione zostały zgubne i niesławne wielorządy książąt, zagoiły się dawne rany, a Polska za łaską Zbawiciela przyszła do stanu kwitnącego, zamożności, powagi i zaszczytów korony.

Dzieje Polskie Jana Długosza (
Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae) - Księga Ósma)
Źródło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Złoty Kodeks Pułtuski

Pierwsza strona okładki Kodeksu Pułtuskiego  (Codex aureus pultoviensis) z lat 80 XI wieku. Źródło Złoty kodeks pułtuski (łac. Codex aureus...