niedziela, 21 września 2025

Bernard Pretwicz

Bernard Pretwicz. Ryt. J. Polkowski według portretu będącego własnością 
hr. ordynatów Zamojskich w Warszawie.

Bernard Pretwicz herbu Wczele; niem. Bernhard von Prittwitz (warianty w zródłach Bernard Pretficz, Bernard Pretwic, Bernardus Pretwitz, Prethwicz, lub Prettwicz, wśród heraldyków znany również jako Murus Podoliae, Pogromca Tatarów, Terror Tartarorum) (ur. ok. 1500 na Śląsku, zm. 1563 w Trembowli) – śląski szlachcic w służbie króla Polski, Rotmistrz wojsk obrony potocznej, starosta ulanowski, barski (1540-1552) i trembowelski (1552-1561).
Jeszcze za życia okrzyknięty polskim bohaterem narodowym w uznaniu zasług wojennych w obronie południowych granic Korony Królestwa Polskiego. Był jednym z najbardziej uzdolnionych wojskowych tamtej doby walczących z Tatarami Krymskimi i innymi ordami tatarskimi.
Pretwicz władał biegle w mowie i piśmie językiem niemieckim. Z pochodzenia był spolonizowanym Niemcem. Sławnego Pretwicza w 1540, chciał zwerbować na swą służbę elektor saski przez swego agenta J. Spigla. Wcześniej na sejmie śląskim w Głubczycach (5 grudnia 1526) Bernard Pretwicz, przekonywał jako zaufany królowej Bony stany śląskie do połączenia się z Polską.
Początki kariery rozpoczął w Krakowie dworzanin króla Zygmunta Starego, który wysyłał go jako posła na sejmiki, a później w zaufanych misjach m.in. do Pragi i na Śląsk.
W 1527 roku zaciągnął się pod chorągiew Mikołaja Sieniawskiego, pod dowództwem którego walczył m.in. w 1531 roku w bitwie pod Obertynem. Już w 1535 roku otrzymał własną rotę konną i od tego czasu zajmował się przez ćwierć wieku obroną południowych granic Rzeczypospolitej. W 1538 roku wziął udział w wyprawie hetmana Jana Tarnowskiego pod Chocim.
Podczas najazdu tatarskiego w roku 1540 dzięki zdolnościom taktycznym, nieopodal Winnicy na Podolu z niewielkim oddziałem obrony potocznej zdołał okrążyć nadciągające oddziały przeciwnika. W tym samym roku stał się celem zamachu, mającemu mu uniemożliwić złożenie zeznań w sprawie antykrólewskiego spisku Marcina Zborowskiego. Za wierną służbę w tym samym 1540 roku roku królowa Bona mianowała go starostą barskim na Podolu. Zamek w Barze wkrótce stał się bazą operacyjną wypraw przeciwko Tatarom, a Pretwicz zyskał wielką sławę jako ich pogromca, który zapędzał się za nimi w pościgach po brzegi Morza Czarnego gdzie ich ostatecznie gromił. Jego sława była tak duża, że do jego zamku w Barze ściągała szlachta nie tylko z Polski i Litwy ale i z zagranicy, przede wszystkim z krajów niemieckojęzycznych. W roku 1541, 1542, 1549 Pretwicz przyszedł na pomoc Białogrodowi oraz Oczakowowi atakowanym w kolejnych latach przez siły mołdawskie, tatarskie i kozackie.
Zorganizował przynajmniej cztery wyprawy odwetowe przeciwko Tatarom docierając z Kozakami i chorągwiami obrony potocznej do Krymu i wybrzeży Morza Czarnego (np. w okolice Oczakowa w 1536, 1549 i 1552 roku). W 1550 roku przedstawił traktat dotyczący obrony Kresów przed Tatarami. W 1551 roku starosta miał do dyspozycji gotowych do akcji trzystu jeźdźców, z których wielu przesłużyło aktywnie na kresowych stanicach ponad 20 lat.
Pretwicz opracował i rozwijał stopniowo nowy system obrony, w zależności od zmieniającego się pola walki. Rozwinął sieć wywiadowców informujących o idących z terenu zagrożeniach. Dzięki jego pomysłowości południowe ziemie koronne Polski nie były zaskakiwane najazdami Tatarów. Wyszkolił i obsadził zamki chroniące granice Polski przed Tatarami. Dzięki opracowanemu systemowi informacji o zagrożeniach skrócił się czas niezbędny do szybkiej reakcji w narażanych na niebezpieczeństwo miejscach, prowadząc przy tym działania zaczepne oddziałami obrony potocznej mające na celu dekoncentrację sił przeciwnika. W konsekwencji, jego system obrony i sposób walki znalazły powszechne uznanie. Dzięki wyszkoleniu miejscowych Kozaków, był przez nich uznawany za pierwszego nieformalnego przywódcę. Dzięki jego strategii oraz taktyce walk z najazdami tatarskim liczne miasteczka, miasta i zamki na Podolu znowu zaczęły się rozwijać. Będąc starostą barskim utrzymywał na Podolu dość liczne oddziały, przy czym część z nich osobiście finansował.
Jego działalność odwetowa spowodowała groźne napięcia na linii Kraków-Stambuł, w rezultacie zmuszony był napisać podaną poniżej we fragmencie Apologię do króla Zygmunta Augusta.
Około 1530 roku Pretwicz przesłał królowi Zygmuntowi Staremu róg ostatniego żyjącego jednorożca, którego miał osobiście upolować. Róg ten w 1540 roku król Zygmunt sprezentował Ferdynandowi I Habsburgowi, który na jego polecenie nadworny rzeźbiarz Silvester Lechner ozdobił rękojeścią, na której umieszczono okolicznościowy wiersz. W utworku tym jednorożec zachwala właściwości swego organu. Habsburgowie uznawali ten róg za jeden z najcenniejszych skarbów swojej dynastii i do dzisiaj można oglądać go w wiedeńskim Kunsthistorisches Museum.
Tatarzy tak się go bali, że matki tatarskie straszyły nim niegrzeczne dzieci. Zaczęto go nazywać Murem Polski i Postrachem Tatarów (Terror Tartarorum). Po śmierci pisali o nim Marcin Kromer, Mikołaj Rej, M.Bielski, Szymon Starowolski.
Postać Pretwicza przeszła także do tradycji potocznej. Długo po jego śmierci popularne było powiedzenie "Za Pana Pretfica wolna od Tatar granica". Ponoć panujący sto lat później król Jan Kazimierz miał w swoim gabinecie umieścić portret Pretwicza, na pamiątkę jego męstwa.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bernard Pretwicz

Bernard Pretwicz. Ryt. J. Polkowski według portretu będącego własnością  hr. ordynatów Zamojskich w Warszawie. Źródło Bernard Pretwicz herbu...