czwartek, 31 marca 2022

Kobza według Glogera

Mołdawska kobza.

Kobza
Encyklopedia Staropolska Zygmunta Glogera

Rodzaj powszechnie niegdyś używanej w Polsce lutni czy liry o trzech strunach. „Łatwiej na kobzie dwie stronie nastroić, niż trzy, żeby się z sobą zgadzały” (Górnicki w „Dworzaninie”). Gawiński w „Sielankach” ubolewa nad zarzuceniem kobzy dla lutni w jego czasach:
Ja, ona kobza sławna z dereniu zrobiona,
Z cnoty nad cytry swemu panu ulubiona,
Dziś dla lutni wrzucona w kąt brzęczę z świerczami.
Kobza ulubiona była najwięcej na Ukrainie i dlatego Jeżowski pisze:
Zagrawszy skoczno w kobzę Ukraińską,
Ucieszysz się z paniami jak cytrą Hiszpańską.
Toż potwierdza Paprocki słowami: „Kozacy z wielkiej radości niewymowne sztuki pokazywali, strzelając, śpiewając, na kobzach grając.” Inni pisarze wspominają o śpiewaniu starych dum przy dźwiękach kobzy. Zimorowicz w „Sielankach” wychwala sławnego kobeźnika podolskiego Daniela, który improwizował pieśni, przygrywając na swej kobzie. Słynny wojownik, Samuel książę Korecki, wzięty w niewolę i gnany pieszo do Stambułu, gdzie zamordowany został, dla pocieszenia towarzyszów niedoli i podniesienia w nich ducha, grał im na kobzie. Muchliński twierdzi, że po turecku kopuz zowie się narzędzie muzyczne podobne do bandury, rodzaj gitary w kształcie gruszki, o jednej strunie bardzo grubej, wydającej dźwięk żałosny, że od ludów tatarskich i turkomańskich przeszła do Kozaków. Ponieważ starodawny instrument polski, zwany „dudami,” znany jest w wielu okolicach pod mianem „kozy,” gdy zatem zaczęto z powodu podobieństwa nazwy mieszać kozę z kobzą, wielu nieświadomych nazywa dziś najbłędniej dudy kobzą. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Sceny według Norblina

Szlachcic w trybunale. Mal. J. P. Norblin. Źródło Zabawa w karczmie. Mal. J. P. Norblin.  Źródło Sejmik w kościele. Mal. J. P. Norblin. Źródło