Pieczęć konna Bolesława Pobożnego z 1258 roku.
„Książę kaliski Bolesław Pobożny pustoszy ziemie brandenburskie i zadaje klęskę wojskom margrabiego (1278 r.).
(Kronika Jana Długosza)
(Kronika Jana Długosza)
Książę kaliski Bolesław Pobożny pragnąc pomścić bezprawne wzniesienie zamku Sątoka, który aż dotąd zatrzymywali margrabiowie brandenburscy, a nadto chcąc położyć kres ciągłym gwałtom, którymi Sasi niepokoili granice Polski, ogłasza wyprawę przeciw margrabiom brandenburskim i zbroi na tę wojnę wojsko konne i piesze nie tylko z własnego księstwa kaliskiego, ale i z księstwa swego bratanka, księcia poznańskiego Przemysła. Prosi swego pobratymca, księcia Pomorza Mszczuja, żeby mu osobiście przyszedł z pomocą ze wszystkimi pomorskimi ludami. Kiedy wreszcie zgromadziły się wszystkie wojska z Wielkopolski i Pomorza, książę kaliski Bolesław zostawiwszy na wszelki wypadek w [obydwu] księstwach księcia poznańskiego Przemysła, z samym tylko księciem Pomorza Mszczujem najechał ziemie, które margrabiowie brandenburscy posiadają z tej strony Odry i zaczął je pustoszyć ogniem i grabieżami. Kiedy zaś dotarł aż do Soldina, zabiegł mu drogę Otto Długi, syn Ottona III z Sasami i innymi wojskami posiłkowymi. W stoczonej tam bitwie [Otto], ponieważ był o wiele słabszy, łatwo pokonany przez Bolesława i jego wojsko, schronił się do zamków i warowni i nie usiłował więcej próbować powodzenia w wojnie. Książę zaś Bolesław osiągnąwszy zwycięstwo oraz bogate łupy i jeńców, po spustoszeniu całej ziemi z tej strony Odry i wzięciu wystarczającego odwetu za swoje krzywdy, wrócił do swych ziem podzieliwszy łupy do równej części z księciem Mszczujem i Pomorzanami.
Książę Sambor, brat Świętopełka, a syn Mszczuja wycierpiał ciężkie prześladowanie ze strony swego bratanka Mszczuja, którego Bóg uczynił jego przeciwnikiem. Wygnany przezeń z kraju i przyjęty przez Krzyżaków jakiś czas przebywał w Toruniu. Stąd w przebraniu — obawiał się bowiem, by go nie schwytali Krzyżacy — uciekł do swej córki, księżny Kujaw i tam zmarł, a pochowany jest w Inowrocławiu”.
Książę Sambor, brat Świętopełka, a syn Mszczuja wycierpiał ciężkie prześladowanie ze strony swego bratanka Mszczuja, którego Bóg uczynił jego przeciwnikiem. Wygnany przezeń z kraju i przyjęty przez Krzyżaków jakiś czas przebywał w Toruniu. Stąd w przebraniu — obawiał się bowiem, by go nie schwytali Krzyżacy — uciekł do swej córki, księżny Kujaw i tam zmarł, a pochowany jest w Inowrocławiu”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz